Ptak, który chodzi na opak

2015-05-13 12:39:55 (ost. akt: 2015-05-14 10:55:44)
W tej pozycji nie można pomylić kowalika z żadnym innym ptakiem - tylko on potrafi schodzić po pniu drzewa głową w dół

W tej pozycji nie można pomylić kowalika z żadnym innym ptakiem - tylko on potrafi schodzić po pniu drzewa głową w dół

Autor zdjęcia: Maria Olszowska

Nasz dzisiejszy bohater chodzi inaczej niż pozostałe ptaki. Wszystkie inne przemieszczając się po pniu drzewa mają zawsze głowę w górze. Ten jeden jedyny schodząc w dół po pniu drzewa przyjmuje pozycję głową w dół. Więc niby przodem, ale jednak na opak.

Bargiel, inaczej kowalik zwyczajny (Sitta europaea) to osiadły ptak wielkości wróbla. Liczny w lasach, ogrodach i parkach ze starymi dziuplastymi drzewami lub skrzynkami lęgowymi. Jest objęty ścisłą ochroną. Wierzch ciała bargiela jest szaroniebieski, policzki i podbródek są białe, zaś przez oko przechodzi czarny pasek sięgający karku. Kowalik posiada krótki, czarno-biały ogon i mocny, dłutowaty dziób, którym ze szczelin w korze wyciąga owady i inne bezkręgowce. Obie płci ubarwione są prawie jednakowo, choć samiec w porównaniu z samicą ma bardziej rdzawy spód ciała i ciemnokasztanowe boki z wiśniowym odcieniem.
Jako jedyny wśród ptaków europejskich potrafi przemieszczać się po drzewie na opak, głową w dół. Chodząc po pniu zaczepia pazury o nierówności kory. W przeciwieństwie do dzieciołów ogonem się nie podpiera. Umie chodzić nawet po spodniej stronie gałęzi. Ma zwyczaj gromadzenia zapasów na zimę przez wciskanie nasion w zakamarki kory lub zagłębienia w ziemi. Podobnie postępuje dzięcioł duży. Zimą kowalik chętnie odwiedza karmniki i zawieszone przez ludzi kule pokarmowe. Choć posiada bogaty repertuar wokalny, to zimą milczy. Gniazduje w dziuplach wykutych przez dziecioły, bo sam dziupli nie jest w stanie wykuć. Przed innymi dziuplakami konkurującymi z nim o miejsca do gniazdowania zabezpiecza się, zamurowując gliną i roślinnymi włóknami otwór wejściowy do dziupli tak, aby pasował tylko do jego rozmiarów. Bargiel lęgnie się od maja do czerwca i teraz w lesie można posłuchać jego pięknej, miłosnej pieśni. Złożone w dziupli jaja wysiaduje samica przez około dwa tygodnie. W tym czasie samiec ją karmi. Dlatego obecnie widać sporo samców, żerujących na drzewach. Możemy z ukrycia do woli obserwować te piękne ptaki.
Maria Olszowska
Autorka jest emerytowaną nauczycielką biologii. Pochodzi z Krakowa, od trzydziestu lat mieszka w Mrągowie. Wciąż odkrywa piękno Mazur i chciałaby zachęcić innych do poznawania cudów tej krainy


Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

Zobacz również