Zając jaki jest - popularny szarak, rzadki bielak

2011-03-10 10:46:05 (ost. akt: 2014-12-02 15:03:24)
Zając jaki jest - popularny szarak, rzadki bielak

Autor zdjęcia: Krzysztof Pawlukojć

Jaki jest zając każdy widzi. Niby nic nadzwyczajnego. Jednak tak naprawdę w zającu wszystko jest wyjątkowe. Zając nie ma uszu – ma słuchy, nie ma oczu - ma trzeszcze, zamiast nóg posiada skoki, a w miejsce ogona ma omyk.

Zając w dzieciństwie kojarzył mi się z maleńkim, sympatycznym, puchatym zwierzątkiem. Tymczasem szaraki to całkiem pokaźne i okazałe zwierzęta. Dorosły osobnik może ważyć nawet do 6 kg, a długość jego ciała dochodzi do 75 cm. Cechami charakterystycznymi wyglądu szaraka są wyjątkowo wydatne uszy oraz specyficzne tylne kończyny, znacznie dłuższe od przednich, które pomagają w szybkim i sprawnym poruszaniu się.

Ciekawostką są duże, okrągłe zajęcze oczy (trzeszcze), które umieszczone są całkowicie na bokach głowy, dzięki czemu zwierzęta te mają możliwość obserwowania całego terenu bez konieczności obracania głową. Zające są w stu procentach jaroszami – żywią się wyłącznie roślinami. Jesienią i zimą główne pożywienie tych ssaków stanowią korzonki oraz obgryzana kora, a także gałązki drzew i krzewów.

W naszym kraju występują dwa gatunki zajęcy: szarak i bielak. Pierwszy z nich występuje dosyć powszechnie na terenie całego kraju, natomiast drugi jest u nas rzadkim mieszkańcem, przebywających jedynie w rozległych lasach północno–wschodniej Polski. Bielaka nigdy dotąd nie udało mi się spotkać w warunkach naturalnych. Natomiast obserwacje szaraków, uganiających się po naszych łąkach i polach, nie są niczym nadzwyczajnym.

Jednak tylko pozornie populacja tych ssaków ma się tak dobrze. W rzeczywistości od kilkudziesięciu lat notuje się systematyczny spadek liczebności szaraków. Wpływ na taki stan rzeczy ma przede wszystkim zwiększenie się liczby lisów – największych naturalnych wrogów zajęcy, a także mechanizacja rolnictwa, wzmożony ruch samochodowy oraz "działalność" zdziczałych psów i kotów.

Jest jeszcze jeden istotny czynnik, który bardzo często gubi zające, a mianowicie ich wyjątkowa lękliwość i płochliwość. Przestraszone szaraki pędzą zupełnie na oślep, włączają piąty bieg w swoich długich, silnych, tylnych nogach i - niestety - często po prostu rozbijają się o drzewa, płoty, murki, czy ogrodzenia. Szybkość zajęcy czasami może być dla nich zbawienna, ale może być też ich zgubą.

Również zajęcze wypadki zdarzają się podczas parkotów, czyli w okresie godowym tych ssaków, który rozpoczyna się już w styczniu i trwa aż do sierpnia. W tym czasie dochodzi do licznych potyczek gachów – taką nazwą określa się dorosłe i dojrzałe samce. Rywalizacja jak zwykle w świecie przyrody ma wyłonić najsprawniejszego i najsilniejszego kandydata dla samicy.

W czasie parkotów gachy okładają się przednimi łapami oraz prowadzą długie i dynamiczne gonitwy. W amoku, podnieceniu i chęci udowodnienia swojej sprawności przed konkurentem, niektóre osobniki, pędząc przed siebie rozbijają się o przeszkody.

Właśnie ze względu na swoją dynamikę wywołaną strachem lub podnieceniem w okresie godowym szaraki zupełnie nie nadają się na zwierzęta hodowlane. Trzymanie takich „szybkobieżnych” ssaków za ogrodzeniem nie miałoby sensu, gdyż nieustannie dochodziłoby do kolizji i wypadków.

Pora już kończyć te pisanie, bo mnie już trzeszcze bolą, a od siedzenia całkowicie zdrętwiały mi skoki...
Krzysztof Pawlukojć

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

Zobacz również