Zobacz w naszej bazie
  • Muzeum Przyrody w Olsztynie

    Muzeum Przyrody w Olsztynie

    Muzeum Przyrody jest najmłodszym odziałem Muzeum Warmii i Mazur. Mieści się w wyremontowanym pałacyku...

Przewodnik lokalny

Zobacz także

Bociany wkrótce odlecą, żurawie trochę później

2014-08-14 09:20:14 (ost. akt: 2014-08-06 11:25:11)
Bocianie odloty zaczną się w trzeciej dekadzie sierpnia

Bocianie odloty zaczną się w trzeciej dekadzie sierpnia

Autor zdjęcia: Waldemar Bzura

Bociany, ale także żurawie, są jednym z symboli Warmii i Mazur. Bez nich krajobraz krainy tysiąca jezior wiele by stracił. Niebawem znowu nas opuszczą na kilka miesięcy. Duża część bocianów odleci bardzo daleko, nawet do Republiki Południowej Afryki.

Żurawie i bociany — chociaż pół roku spędzają tysiące kilometrów od nas — stały się nieodzownym elementem Warmii i Mazur. Mieszkańcy, którzy lubią obserwować lub fotografować te ptaki, mają na to jeszcze trochę czasu.

Bociany do Afryki, żurawie do Hiszpanii


— Odloty bocianów zaczynają się w drugiej połowie sierpnia, za symboliczną datę uważa się 24 sierpnia, czyli dzień św. Bartłomieja — mówi Marian Szymkiewicz, kierownik olsztyńskiego Muzeum Przyrody. — Przyjęło się, że bociany gnieżdżące się na wschód od Łaby, lecą do Afryki trasą wschodnią, czyli przez Półwysep Bałkański, nad Bosforem, Stambułem i następnie krajami Bliskiego Wschodu, w końcu przecinając Saharę. Jeśli chodzi o zimowiska, niektóre bociany pozostają już w Sudanie, ale duża część leci bardzo daleko, docierając nawet do Republiki Południowej Afryki. Popularnym kierunkiem są też Kenia, Uganda i Tanzania. Inny kierunek obierają żurawie. Według niedawnych obserwacji, ptaki zamieszkujące nasze tereny, leciały jesienią przez Niemcy i Francję do Hiszpanii.

— Od połowy lat 80. cały czas notujemy wzrost liczebności tych ptaków. Żurawie nie są tak jak bociany typowymi mięsożercami, dla nich wielką spiżarnią z pokarmem są pola kukurydzy. Od bocianów różni je jeszcze to, że gniazdują na ziemi, a gniazda zawsze są otoczone wodą — dodaje Szymkiewicz.


Żurawie na polnym żerowisku
Fot. Błażej Urbański

Policzyli boćki


Przed miesiącem zakończyło się międzynarodowe liczenie bocianów białych. Badanie przeprowadzane było m.in. na Warmii i Mazurach. Na dokładne wyniki będziemy musieli poczekać do jesieni.
— Międzynarodowe liczenie prowadzone jest raz na 10 lat i tylko wtedy, kiedy w dacie na końcu jest 4, a więc 1984 r., 1994 r., 2004 r., 2014 r. Po poprzednim liczeniu okazało się, że nastąpił spory wzrost liczebności bocianów. W skali Polski było to ok. 52 tys. bocianich par, z tego w naszym regionie było ich najwięcej, bo ok. 10,5 tys. par — wylicza dyrektor muzeum. — Mamy jednak informacje, że dziś w niektórych gminach widoczny jest spadek liczebności. Pamiętajmy, że przez ostatnią dekadę wiele się w Polsce wydarzyło. Po wejściu do Unii Europejskiej wielu rolników bało się, że za tereny podmokłe nie dostaną dopłat. Dlatego wielu osuszało pola i część bocianów już tam nie przylatywała. Wpływ na mniejszą liczebność ma też m.in. rzeź europejskich bocianów w Libanie, gdzie strzelanie do nich jest dla tamtejszej ludności sportem.

Młode szykują się do odlotu


Populację żurawi na Warmii i Mazurach szacuje się na ok. 5,5 do 6,5 tys. par. Tak więc ptaków obu gatunków jest u nas sporo, a to przekłada się z kolei na pracę specjalistów z Fundacji Albatros w Bukwałdzie, którzy zajmują się m.in. opieką nad chorymi lub rannymi zwierzętami.
— W tym roku trafiło do nas sporo bocianów, ale nie było żadnego żurawia. One jednak bardzo dobrze maskują się. Obecnie mamy mnóstwo pracy szczególnie z młodymi bocianami, które uczą się latać i szykują się do odlotu. Część młodych na zimę zostanie z nami i dopiero za rok otrzyma "bilet" na odlot — mówi Joanna Zawadzka z biura fundacji.

Rafał Bieńkowski



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Aga #1461135 | 83.15.*.* 14 sie 2014 13:04

    Tylko niech nie lecą nad Ukrainą ... mogą je zestrzelić ... skoro wszystko ze wschodu tam przeszkadza, to mogą chcieć "zemścić" się na Bogu ducha winnym ptactwie.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) ! - + odpowiedz na ten komentarz

Zobacz również