Ważka czteroplama – masowa migrantka

2016-11-17 13:28:12 (ost. akt: 2017-05-23 12:22:48)
Ważka czteroplama – masowa migrantka

Autor zdjęcia: https://swiatmakrodotcom.wordpress.com

Z tą ciekawą ważką nie spotykam się zbyt często, chociaż uchodzi za jedną z naszych najpospolitszych. Wpływ na to może mieć fakt, że swą liczebnością przyćmiewają ją inne gatunki, zwłaszcza lecicha pospolita.

Co jednak byście powiedzieli, gdyby w waszej okolicy pojawiły się nagle… miliardy ważek!? Tak, dobrze czytacie; miliardy! Czy to w ogóle możliwe? Okazuje się, że jak najbardziej i w przeszłości takie cuda miały miejsce, i to właśnie w wykonaniu ważek czteroplamych.

Plamy na skrzydle


Ważka czteroplama (Libellula quadrimaculata) należy do rodziny ważkowatych, rodzaju (Libellulidae), jest jedną z trzech przedstawicielek tego rodzaju w naszym kraju. Nie będę się rozpisywał o jej kuzynach, ponieważ nie ma takiej potrzeby. Zresztą, jeden z nich, czyli ważka ruda (L. fulva) pojawiła się już w naszym serwisie.
Ważka czteroplama znana jest również pod nazwą ważka czarnoplama i choć obie nazwy mają swoje uzasadnienie, to jednak ta pierwsza jest bliższa nazwie łacińskiej.
Ta średniej wielkości ważka osiąga długość do 4,8 cm i rozpiętość skrzydeł sięgającą 8 cm. Pod względem wyglądu jest bardzo charakterystyczna i przez to raczej nie da się jej pomylić z innymi ważkami. W dużej mierze jej ciało jest brązowe, ale przy krawędziach odwłoka znajdują się dodatkowo żółtawe plamki, zaś sam odwłok od połowy robi się czarny. Takiej samej barwy są również przysadki odwłokowe, o których szerzej za chwilę. Teraz skupmy się na czarnych plamkach, które znajdują się na skrzydłach i którym zawdzięcza swoją nazwę. Na każdym skrzydle, przy jego górnej krawędzi, znajdują się dwie czarne plamki. Dodatkowo, na skrzydłach drugiej pary, przy ich nasadach, znajduje się jeszcze jedna plama, tyle, że bardziej trójkątna, niż pozostałe.

Ta pani ma proste przysadki


W przeciwieństwie do wielu innych ważek, dymorfizm płciowy u ważki czteroplamej jest stosunkowo słabo zaznaczony. Pod względem ubarwienia, samiec i samica są niemal identyczni, dlatego by je rozróżnić, trzeba spojrzeć na przysadki odwłokowe. Te u samców są wygięte na boki, podczas gdy u samic są proste, równolegle do siebie ułożone. Dodatkowo samice mają zazwyczaj grubsze odwłoki niż samce, jednak ta cecha nie zawsze jest dobrze widoczna, zwłaszcza u młodych osobników.

Woda - jej żywioł


Pospolita w całym kraju, choć w górach wyraźnie mniej liczna. Ważka czteroplama jest wyjątkowo wszechstronna co do wyboru siedlisk, z tego też względu pojawia się nad najróżniejszymi zbiornikami wodnymi. Szczególnie preferuje wody stojące (osobiście widuje ją najliczniej nad leśnymi stawami i mniejszymi jeziorami) z dobrze rozwiniętą roślinnością brzegową. Prócz tego pojawia się również nad wolno płynącymi rzekami. Pierwsze dorosłe ważki możemy spotkać już pod koniec kwietnia, a latają gdzieś tak do połowy sierpnia.

Siedzi ważka na gałęzi


Choć z wyglądu są do siebie bardzo podobne, to samce i samice wyraźnie różnią się zachowaniem. Te pierwsze chętnie odlatują z dala od zbiorników wodnych (tak gdzieś do 200 metrów), dlatego można je spotkać chociażby na sąsiadujących z wodami leśnych polanach czy w okolicach dróg. Poszczególne samce mają swoje ulubione miejsca, w których przysiadają, by czuwać nad swoim rewirem. Z reguły siadają na jakiejś uschniętej łodydze lub wystającej gałęzi i nawet jeśli odlecą, by spatrolować swoją okolicę, to zazwyczaj wracają w to samo miejsce. Jedynie spłoszone przez człowieka, potrafią odlecieć kawałek dalej, na jakąś inną gałąź. Swoją drogą, zauważyłem, że ten gatunek bywa dość płochliwy. Pewnego razu obserwowałem w tym samym miejscu ważkę czteroplamą oraz ważkę rudą; ta pierwsza była wobec mnie dużo bardziej nieśmiała. Skoro już jesteśmy przy tej obserwacji, to muszę zaznaczyć, że samce ważek czteroplamych są niezwykle agresywne wobec innych samców, także należących do innych gatunków. Nie przeszkadza im jednak, gdy na tej samej gałązce usiądzie np. samica ważki rudej (co nawet widać na jednym ze zdjęć, gdzie ważka czteroplama znajduje się z lewej, a ruda z prawej).

Obiad lata na tle nieba


Podobnie jak pozostałe ważki, również ten gatunek jest drapieżnikiem, który poluje na inne owady. W źródłach pisanych podają, że chętnie poluje na komary, co akurat z naszego punktu widzenia jest jak najbardziej na plus, ale jej łupem padają też inne muchówki, jakieś drobne błonkówki, jętki czy chruściki. Siedząca na wystającym patyku ważka kieruje swój wzrok z dala od słońca, w kierunku czystego, błękitnego nieba, gdzie promieniowanie jest niższe, ale występuje podwyższone UV, oraz natężenie niebiesko-fioletowej barwy. Wszystko dlatego, że jej oczy są niezwykle wrażliwe na te dwa ostatnie, dzięki czemu, są doskonale dopasowane do wykrywania małych owadów, szybko latających na tle błękitnego nieba.

Seks w powietrzu, jaja w wodzie


Samice prowadzą skrytsze i dużo spokojniejsze życie, niż samce. Z tego też względu ich wypatrzenie może być nieco trudniejsze. Za to jeśli natrafi na nie samiec, wówczas dochodzi do krótkiej, bo trwającej kilka sekund, ale za to gwałtownej, powietrznej kopulacji, którą w pierwszej chwili można wziąć za bójkę dwóch wrogich sobie samców. Po jej zakończeniu, samica fruwa tuż nad taflą wody i zrzuca jaja do wody. Na tym właściwie rola samicy mogła by się zakończyć, gdyby nie fakt, że kopulujący z nią samiec może mieć ochotę na kolejne stosunki, dlatego często krąży nad składającą jaja samicą, a po kilku minutach rzuca się na nią, by znów się z nią złączyć. Taka sytuacja może się powtórzyć nawet kilka razy.
Na koniec wspomnę o larwach. Te mogą osiągać do 2,8 cm i żyją na dnie zbiorników wodnych, pośród mułu, gdzie polują na inne bezkręgowce, czasem również na małe kijanki, czy świeży narybek. Ich rozwój trwa dwa lata.

Miliardy suną wzdłuż torów


Wizytówką ważki czteroplamej jest skłonność do tworzenia ogromnych, migrujących rojów, przypominających te tworzone chociażby przez szarańczę wędrowną. I to dosłownie. Bywały w przeszłości przypadki, gdy takie chmary ważek, składały się z milionów, a nawet miliardów osobników, zajmujących łącznie obszar nawet 330 kilometrów kwadratowych. Przykładowo, tak ogromna chmara miała miejsce 19 maja 1862 r. w Niemczech, która zgodnie z szacunkami, mogła liczyć nawet 2,4 miliarda osobników! Wyobrażacie sobie w ogóle tak ogromną liczbę ważek?! Takie roje mogą się utrzymywać około 7 dni, zaś w trakcie przemieszczania się, ważki orientują się w terenie dzięki strukturom ułożonym w linie, takim jak linie brzegowe wód, czy nawet tory kolejowe. Jak to w ogóle możliwe, że dochodzi do tak licznych rojów? Tworzą się zazwyczaj w sytuacji, gdy w czasie chłodnej wiosny dochodzi do nagłego ocieplenia. Wówczas osobniki z różnych zbiorników wodnych łączą się w gromady, a dodatkowo wykształca się u nich wtedy swego rodzaju instynkt stadny, zupełnie jak ma to miejsce u szarańczy.

Przywra steruje, ptak pożera


Podejrzewa się jednak, że nagłe ciepełko nie jest jedyną przyczyną. Naukowcy sugerują bowiem, że mogą w tym maczać palce pewne mikroorganizmy. Konkretnie chodzi o przywry z rodzaju Prosthogonimus, dla których ważki czteroplame są żywicielami pośrednimi. Podobno te pasożyty mogą kontrolować ważki i tym samym zmuszać je do tak masowych wylotów. Wówczas owady padają łatwym łupem ptaków, które są ostatecznym żywicielem przywr. Brzmi przerażająco, ale wierzcie mi, w świecie przyrody to żadna rewelacja i bardzo wiele pasożytów posuwa się do tak perfidnych czynów względem swych żywicieli. Takie masowe pojawienia się ważek czteroplamych występowało w przeszłości wielokrotnie, ale nie mam informacji o świeższych przypadkach.
Materiał pozyskaliśmy dzięki współpracy ze stroną https://swiatmakrodotcom.wordpress.com

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

Zobacz również