To amatorska fotografia, nie widać wszystkich szczegółów, ale wydaje się, że jest to gąsienica napójki łąkówki, motyla o ciekawym behawiorze.
Zdjęcie wykonano w Wójtowie, na placu wiejskim, gdzie wkrótce stanie budka telefoniczna. Po co ta budka, skoro przecież wszyscy i tak korzystają z telefonów komórkowych? Ale w tej budce będą… książki. Taka nietypowa, wiejska półka bookcrossingowa. Kolejny powód, by się spotykać i robić coś razem.
A co ma wspólnego półka bookcrossingowa z ćmą napójką łąkową? Otóż już za kilka dni dokładnie 12 maja 2017 r., w godz. 12-18.00 spotkamy się w ramach Tygodnia Bibliotek i będziemy na dachu Biblioteki Uniwersyteckiej UWM w Olsztynie malowali na starych dachówkach mole. Dojadą m.in. dachówki ze starego siedliska w Wójtowie. I namaluję na jednej właśnie napójkę łąkową – jako warmińskiego mola książkowego. A potem, dachówka z Biblioteki Uniwersyteckiej pojedzie do Wójtowa i ozdobi tę bookcrossingową wiejską budkę telefoniczną.
Zobaczcie, jak inspirujący mogą być Tydzień Bibliotek i lokalna bioróżnorodność. By edukować, poznawać i więcej dostrzegać tego, co się dzieje wokół nas. Książki uczą tak samo jak spotkania i dyskusje.
Skoro pojawiła się kolejna interesująca ćma, to może ćmy Wójtowa można traktować jako wyróżnik tej miejscowości? Czyli ciemna strona (od ćmy a nie od ciemności) warmińskiego Wójtowa. Tytuł jest już więc rozwikłany. Teraz pora na opowieść o samej napójce, ćmie o aluzyjnej nazwie.
Barczatka napójka czyli napójka łąkówka (Euthrix potatoria syn. Philudoria potatoria) to motyl nocny z rodziny barczatkowatych. Co w niej niezwykłego? Gąsienice tego gatunku piją stosunkowo duże ilości wody w postaci kropel rosy i deszczu, zbierających się na liściach rośliny pokarmowej. Stąd jej nazwa – napójka. Od picia rosy. Ćma co w młodości rosę pije. Nieco romantycznie.
Napójka łąkówka występuje na terenach podmokłych, w pobliżu jezior, rzek i torfowisk. Gąsienice żerują na ostrych trawach, trzcinie i pałce wodnej. Spotkać je można od września do czerwca, z przerwą na sen zimowy. Na wiosnę, po przezimowaniu, gąsienice budują nisko nad ziemią, przyczepione do źdźbeł traw lub pni drzew, białawe oprzędy, w których następuje przepoczwarczenie. Dorosłe motyle (stadium imago) obserwować można od końca czerwca do połowy sierpnia. Jak typowe ćmy prowadzą nocny tryb życia. Rozpiętość skrzydeł od 46 do 54 mm. Brzeg skrzydeł jest lekko falisty. Samiec ma skrzydła żółto-pomarańczowe z odcieniami brązu (można go rozpoznać po dużych, grzebykowatych czułkach i ciemniejszej barwie skrzydeł). Samica jest nieco większa i nieco jaśniejsza w ubarwieniu: od jasnożółtego do żółtobrunatnego. Charakterystyczne dla tego motyla są dwie białe plamki w ciemnej obwódce, znajdujące się na górnej stronie skrzydeł pierwszej pary. Na zewnętrznej części tylnego skrzydła znajduje się przyciemnienie.
Gatunek obecny w całej Europie od Półwyspu Iberyjskiego po Ural. W Polsce gatunek występuje na całym obszarze kraju. Niezbyt rzadki, można się go spodziewać w wielu miejscach. Ale teraz mamy udokumentowane występowanie w Wójtowie. Czyli jest o czym opowiadać.
Teraz pora na wyjaśnienie słowa ćma. Ma ono kilka znaczeń (współczesnych i dawniejszych): 1. Ćma to motyl nocny, 2. to także duża ilość, chmara, 3. ciemność, mrok, a nawet 4. brzydka pogoda, mżawka, zawierucha (lokalnie i gwarowo). Etymolodzy wskazują, że słowo ćma wywodzi się ze starosłowiańskiego tma, oznaczającego ciemność, mrok, a to z kolei pochodzi ze praindoeuropejskiego tem – ciemny, w znaczeniu wielkie mnóstwo, chmara, mrowie. Tuman to kalka z języka tureckiego – dziesięć tysięcy. W języku rosyjskim tuman czyli mgła, pochodzić może od dużej ilości a może od ćmić – osłabiać widoczność, przyciemniać, przesłaniać (tak dużo, że aż nie widać?). Ćmić to także pobolewać, mdlić. Ta mroczna chmara tępy ból przynosi… Zatem ćma zapewne bierze swoje znaczenie od mroku lub od dużej liczby. Dużo ich w nocy przylatuje do światła, zwłaszcza na terenach pierwotnych i o dobrze zachowanej przyrodzie. Nasi przodkowie widywali duże ilości motyli nocnych. Możliwe więc, że jest słowem bardzo starym, jeszcze wywodzącym się z języka praindoeuropejskiego, gdzie mrok i duża ilość znaczyło to samo.
I jeszcze jedno znaczenie, o którym chcę wspomnieć w nawiązaniu do Warmińsko-Mazurskiego Molariusza i malowania dachówek: ćma to ćmuk, ćmok, upiór. W Bestiariuszu Słowiańskim Ćmok to nazwa potwora, pochodzącego z dawnych wieków. Pamięć o nim przetrwała najdłużej na Wielkopolsce. Ten starosłowiański demon miał skrzydła, albo jak nietoperz albo jak ćma (zatarło się w pamięci). Może i sama Ćma była kiedyś nazwą nocnego demona, bestii mitologicznej. Ćmok lub Ćma funkcjonowały w opowieściach naszych przodków, w kulturze oralnej (mówionej). Nie przetrwał do czasów słowa pisanego i bibliotek (bo nikt nie spisał, na utrwalił na malowanym obrazie). Zostały tylko niewyraźne, ćmawe ślady. Dlatego w czasie Tygodnia Bibliotek, malując mole książkowe, namalujemy także ćmę napójkę łąkową. Przy okazji opowiadając różne historie i pijąc, jeśli nie rosę to chociaż kawę czy herbatę, na tarasach Biblioteki Uniwersyteckiej.
I tak powstanie pierwszy Warmińsko-Mazurski Molariusz. A jedna z dachówek zawędruje do Wójtowa, by tworzyć ciem-ną stronę (historię) warmińskiej wsi. Ciemna historia czyli lokalna historia ciem. Z warmińskiego Wójtowa. A wszystko za sprawą spostrzegawczości i telefonu z damskiej torebki.
Stanisław Czachorowski
Autor jest biologiem, entomologiem i hydrobiologiem, doktorem habilitowanym, profesorem na Wydziale Biologii i Biotechnologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
El Muerte #3101602 | 83.8.*.* 14 cze 2022 19:42
Trafiłem tutaj przez totalny przypadek, szukając w internecie informacji na temat włochatej liszki znalezionej na podjeździe mojego domu. Bardzo fajny artykuł na temat ciem i informacji z nimi związanymi. Gratuluję autorowi i pozdrawiam.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz