Z opowiadań najstarszych mieszkańców okolic wynika, że dęby liczą około 200 lat, co rzeczywiście jest wyjątkiem w tej okolicy. Ciekawostką jest fakt, iż z dębami wiąże się opowiadanie, które znają tylko nieliczni. W latach 30. minionego wieku wspomnianą kapliczkę umieścił na dębie Leon Stasiak, patriota i uczestnik powstania wielkopolskiego. Stasiak na przełomie lat 20. i 30. nadzorował tylickie lasy. Kapliczkę poświęcono jako dowód wdzięczności za wyzwolenie ziem polskich z rąk zaborców. Niestety, gdy wybuchła druga wojna światowa, Leon Stasiak musiał opuścić leśniczówkę. Wojnę jednak przeżył i po powrocie do swojej „małej ojczyzny” ułożył patriotyczną modlitwę. Tekst napisał na kartce bocianim piórem, a potem umieścił ją wewnątrz kapliczki. Szkoda tylko, że w latach 70. rękopis skradziono, o co podejrzewano ówczesne służby bezpieczeństwa. Pozostała tylko legenda i mała kapliczka, która do dnia dzisiejszego znajduje się w głębi tylickiego lasu i kryje w sobie „tajemnicę” życia patrioty, będąc jednocześnie celem indywidualnych pielgrzymek oraz miejscem zadumy.
Jest jeszcze inna ciekawa legenda dotycząca tylickich „Trzech Dębów”, która mówi, że pod drzewami zakopane są skarby i ukryte nieznane mogiły. Dotąd te tajemnice czekają na swojego odkrywcę.
Stanisław R. Ulatowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez