Maczuga i palce umarlaka z drzewa wystające

2014-04-18 09:58:52 (ost. akt: 2016-09-26 13:26:02)
Wypisz wymaluj palce nieboszczyka

Wypisz wymaluj palce nieboszczyka

Autor zdjęcia: Stanisław Czachorowski

Nazwy zwyczajowe roślin, zwierząt i grzybów są przedziwne i niosą ogromne bogactwo historii. Są wielkim naszym dziedzictwem przyrodniczym i kulturowym orz pretekstem do ciekawych opowieści. Na przykład… palce umarlaka, wystające z martwego drewna.

Będzie to opowieść o grzybie, próchnilcu maczugowatym (Xylaria polymorpha – ale są też inne synonimy). Próchnilec maczugowaty to oficjalna nazwa polska (zwyczajowa). Próchnilec, bo jak wiele grzybów jest saprotrofem, czyli żyje na martwej materii organicznej, a konkretnie na martwym drewnie (na próchniejącym drewnie, do czego sam też się przyczynia). Grzybnia rozwija się na martwym drewnie drzew liściastych, na pniakach i korzeniach, zwłaszcza buka i dębu. Czasami wyrasta na drewnie zagrzebanym w ziemi, przez co może wydawać się, że rośnie na ziemi. A maczugowaty – bo owocniki kształtem przypominają malutkie maczugi… wyrastające z leżących pni drzew.

Próchnilec maczugowaty występuje w Europie i Ameryce Północnej. W Polsce podobno jest gatunkiem pospolitym. Piszę podobno, bo sam rzadko spotykam. Może po prostu nie chodzę w odpowiednie miejsca, wystarczająco mroczne (o tym za chwilę). Owocniki tego grzyba przyjmują różne kształty ale najczęściej przypominają martwy ludzki palec. Wysokość owocnika wynosi przeciętnie 3-10 cm, a grubość - ok. 2,5 cm. W języku angielskim gatunek ten ma nazwę w wolnym tłumaczeniu palec nieboszczyka (dead man's fingers). Powierzchnia owocnika jest ziarenkowata, na wiosnę u młodych okazów powierzchnia jest blada z białym szczytem, czasami szarawa od zarodników. Później (latem i jesienią) staje się coraz bardziej ciemna, na koniec czarna i pomarszczona. Zatem wiosną jest mniej umarlakowaty maczugowiec niż późnym latem.

Po raz pierwszy natknąłem się na ten grzyb w Puszczy Białowieskiej. Występował tam licznie i pięknie się prezentował na tle pierwotnej puszczy. Przewodnik określił je jako "palce umarlaka". Ta lokalna nazwa bardzo jest trafna. Sinoczarne owocniki wyglądają jak palce, wydostające się spod ziemi. A pod ziemią może być tylko nieboszczyk, czyli umarlak.

Bogactwo grzybów jest ogromne. Wiele z nich to gatunki saproksyliczne, żyjące na martwym drewnie. W naturalny lesie martwego drewna jest dużo – stanowi ono ok. 30 % żywego drzewostanu (czasem nawet do 50%). W naszych lasach gospodarczych, gdzie martwe drewno jest usuwane, a próchniejące drzewa wycinane, tych gatunków jest znacznie mniej. Rzadkie gatunki roślin, grzybów i zwierząt są atrakcją turystyczną. A my ciągle nie mamy swojego Mazurskiego Parku Narodowego... Na całe szczęście w lasach powstały już leśne kompleksy promocyjne, których zadaniem jest także ochrona bioróżnorodności. Może więc z czasem i u nas widok niczym z pierwotnej, dzikiej puszczy się upowszechni.

Przyroda wokół nas jest jak muzeum lub galeria sztuki. Potrzebny tylko dobry przewodnik, który nam o tym opowie lub aktualny „katalog wystawowy”. Taka encyklopedia przyrody regionalnej.

Puszcza Białowieska jest unikatem na skalę międzynarodową, a na pewno europejską. Jest ostatnim fragmentem w miarę pierwotnej puszczy na nizinach. Jest europejskim laboratorium, w którym uczymy się jak rozsądnie gospodarować w lasach, także gospodarczych. Jest swoistym, ekologicznym „wzorcem z Sevres” a jednocześnie „magazynem gatunków” (ostoją bioróżnorodności). Żyje tu wiele unikanych gatunków zwierząt, roślin i grzybów, niektóre gatunki spotkać można tylko tu. Te gatunki mogą nam „się przydać”, zarówno w przemyśle farmaceutycznym, medycynie jak i szeroko pojętej gospodarce XXI w. Z tych właśnie powodów w wielu miejscach świata chroni się bioróżnorodność (różnorodność na poziomie genetycznym, gatunkowych oraz ekosystemowym).
Wbrew pozorom Puszcza Białowieska nie jest dziewiczym terenem. Nawet w rezerwacie ścisłym widać dawne działania ludzkie. Jednak skala zmian jest niewielka.

W Polsce żyje około 35 tys. gatunków bezkręgowców, z których około 26 tys. to owady. W Puszczy Białowieskiej wykazano obecność 11 700 gatunków bezkręgowców, ale żyje tu najprawdopodobniej ich 22 tys. W 2010 roku, w czasie badań zbiorników wodnych Puszczy Białowieskiej, spotkałem dwa nowe dla Parku Narodowego gatunki chruścików. A wydawało się, że chruściki (Trichoptera) należą do dość dobrze poznanej grupy na obszarze Puszczy. Ale ja byłem w środku rezerwatu, a nie tylko na obrzeżach.

Puszcza w obecnych granicach to niewielki stosunkowo obszar. Dla zachowania tej unikalnej przyrody konieczne jest rozszerzenie granic obecnego parku narodowego. Nie kłóci się to z rozwojem gospodarczym. Przyrodnicza sława Puszczy Białowieskiej przyciąga nie tylko naukowców z całego świata, ale także i turystów. Rocznie sam park narodowy odwiedza ponad 100 tys. turystów z całego świata. Miejscowości i gminy, które wykorzystują turystykę przyrodniczą, wyraźnie się rozwijają. Bo turyści zostawiają pieniądze i dają pracę. A turystyka przyrodnicza trwa cały rok a nie tylko dwa letnie miesiące. Te miejscowości wokół Puszczy Białowieskiej, które stawiają na przemysł drzewny, wyraźnie są w stagnacji gospodarczej. Tak więc rozszerzenie granic parku narodowego to nie tylko wartość naukowa i przyrodniczym ale to także wartość gospodarcza. Pisze to także w kontekście projektów Mazurskiego Parku Narodowego.

W Puszczy Białowieskiej jest dużo martwego drewna. A jest to unikalne siedlisko dla wielu gatunków grzybów, bezkręgowców i ptaków. Ale taka sytuacja jest tylko w parku narodowym. Pozostała część puszczy przypomina las gospodarczy. Chodzi więc o to, aby sensowną ochroną objąć większe obszary Puszczy Białowieskiej. Rozszerzenie granic parku narodowego jest mądrą i długofalową inwestycją, która z pewnością nam Polakom się opłaci.

A my na Warmii i Mazurach też swoje cudne przyrodniczo miejsca mamy. Powinnismy o nie dbac nie tylko jako o cenne muzeum przyrody ale także jako surowiec dla szroko rozumianej biogospodarki.
Stanisław Czachorowski
Autor jest biologiem, entomologiem i hydrobiologiem, doktorem habilitowanym, profesorem na Wydziale Biologii i Biotechnologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie



Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: StCzachorowski

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

Zobacz również