Mazurskie lato piękne i pachnące

2015-07-22 13:05:49 (ost. akt: 2015-07-23 21:39:12)
Rusałka ceik imponuje urodą i rozmiarami

Rusałka ceik imponuje urodą i rozmiarami

Autor zdjęcia: Maria Olszowska

Z czym może kojarzyć się mazurskie lato? Wodniakom oczywiście z żeglarstwem, kajakowym spływem i wędkowaniem, a innym ze spacerami po pachnącym malinami lesie i podziwianiem przyrody.

Latem świat pięknie pachnie, choć zieleń już nieco poszarzała, ale urokliwe są pola i łąki czerwone od maków polnych (Papaver rhoeasto) i niebieskich chabrów bławatków (Centaurea cyanus). Bez wątpienia te piękne lecznicze rośliny są ozdobą krajobrazu.

Motylem jestem


Oszałamiająca jest różnorodność barw i kształtów motyli ucztujących na łąkowych kwiatach. Spotkamy m.in. czerwończyka płomieńca (Lycaena hippothoe), którego czerwono-foletowe skrzydła o rozpiętości 3,5 cm kontrastują z białymi kwiatkami gwiazdnicy, niewielkiego (rozpiętość skrzydeł do 3 cm) błękitnego modraszka ikara (Polyommatus icarus) czy dużą (nawet do 5 cm) żółto-brązową rusałkę ceik (Polygonum c-album).

Coś dziwnego pod baldachimem


A jakie dziwy można znaleźć pod baldachimem liści łąkowych roślin!! Na przykład ciekawego darownika przedziwnego (Pisaura mirabilis). Jest to pająk o długości ciała około 1,4 cm, posiadający na stronie grzbietowej odwłoka charakterystyczny warkoczowaty rysunek i zmienne ubarwienie od brązowego do szarego. Pająk nie buduje sieci, lecz poluje aktywnie. W czasie zalotów sprytny samiec przynosi samicy podarunek w postaci muchy owiniętej w pajęczynę. Samica konsumując prezent, zezwala na kopulację. Jest opiekuńczą matką. Przez dwa tygodnie nosi pod odwłokiem białawy, kulisty kokon z jajami. Przed wylęgiem młodych buduje z liścia i pajęczyny kopulasty oprzęd i umieszcza w nim kokon. Później „stoi na straży” swoich dzieci wylęgniętych w oprzędzie aż do osiągnięcia przez nie samodzielności.
Kwietnik (Misumena vatia) to inny ciekawy pająk. Również nie buduje pajęczyny, tylko poluje z zasadzki, czatując na ofiarę na kwiatkach. Kwietnik jest niewielkim pająkiem (długość ciała do jednego centymetra). Ma ukośnie rozstawione odnóża podobnie jak krab, przy czym przednie są dłuższe od tylnych. Na głowotułowiu posiada cztery paru oczu. Jego ofiarami są owady zapylające kwiaty, czyli motyle, muchówki, osy i pszczoły. Często ofiary są dużo większe od niego samego. Pająk czatuje na kwiatku tak długo, aż ofiara zbliży się do niego, wtedy błyskawicznym skokiem chwyta ją, wstrzykując do niej jad i soki trawienne. Gdy wnętrze ofiary ulegnie strawieniu, kwietnik wysysa płynny pokarm. Przyszła ofiara najczęściej go nie widzi, bo pająk jest jak kameleon. Znakomicie się kamufluje, dostosowując ubarwienie do kwiatka, na którym siedzi. Zmiana barwy nie następuje natychmiast, może trwać nawet kilka dni, a zdolność tę posiadły jedynie samice.

Zamurowana gąsienica


Na piaszczystych terenach Mazur pospolicie występują przedstawiciele rodzaju kopułka (Eumenes sp.) z rodziny osowatych. Dlatego z pewnością natkniemy się na żyjącą samotnie kopułkę wysmukłą (Eumenes coarctatus). Ten owad potrafi nieźle żądlić. Cechą charakterystyczną tego owada jest gruszkowaty odwłok i ostrzegawcze czarno-żółte ubarwienie. To znakomity murarz. Buduje ładne jednokomorowe, dzbankowate gniazda o średnicy około jednego centymetra, które lepi z gliny zmieszanej ze swoją śliną i mocuje na sztywnej łodydze trawy albo na ścianie domu. Glinę przynosi w żuwaczkach w postaci maleńkich kuleczek. W gniazdku składa jajo i upolowaną, sparaliżowaną gąsienicę, która będzie żywą spiżarnią dla jej larwy. Na koniec zamyka gniazdko glinianym wieczkiem.

Helikopter z płaskim brzuchem


Nad łąką latem roi się od drapieżnych ważek przypominających helikoptery. Jedną z najpiękniejszych jest ważka płaskobrzucha (Libellula depressa). Larwy ważek żyją w wodzie, ale osobniki dorosłe przebywają na łąkach w pobliżu zbiorników wodnych. Są doskonałymi lotnikami, a aparat gębowy typu gryzącego zwany maską zapewnia skuteczność polowań. Mają dwie pary podobnych do siebie, gęsto użyłkowanych skrzydeł, których nie są w stanie składać. Potrafią latać we wszystkich kierunkach, przekraczając prędkość 10 m/s. Jako jedne z niewielu zwierząt potrafią zawisnąć w powietrzu.
Na łące można natknąć się też na „cudaka”. Jest nim wojsiłka (Panorpa communis), spory owad (rozpiętość skrzydeł 2,5-3 cm) z wydłużoną głową i ryjkiem, którego samce przypominają skorpiony. Mają na końcu odwłoka cęgowate twory, służące do przytrzymywania samicy w czasie kopulacji. Aby obłaskawić partnerkę i zachęcić do miłosnego aktu, ofiarowują jej krople cieczy z własnych gruczołów ślinowych.

Chrząszcz biega i lata


W upalne dni na terenach piaszczystych słabo porośniętych roślinnością wychodzi z ziemnej norki trzyszcz piaskowy (Cicindela hybrida) i rozpoczyna polowanie. Ten chrząszcz z rodziny biegaczowatych niemal całe życie spędza w biegu, z rzadka przystając na chwilę. Posiada trzy pary cienkich odnóży typu bieżnego, które czynią z niego znakomitego biegacza. Potrafi też sprawnie latać. Jego wysmukłe ciało (do 2 cm długości) ma piękną połyskującą w słońcu barwę miedziano-brązową, brzuch jest zielony a pokrywy skrzydeł posiadają jasnożółte przepaski. Jest ogromnie żarłoczny. O jego zabójczych skłonnościach świadczą wielkie oczy i duże, groźnie wyglądające białe żuwaczki zachodzące na siebie.

Zwinka rzuca ogonem


Najczęstszym gadem występującym w Polsce jest jaszczurka zwinka (Lacerta agilis). Wygrzewa się na kamieniach, nasłonecznionych suchych łąkach oraz na leśnych polanach. Ale spotkać ją można nawet na ...nagrzanych asfaltowych drogach. Zwinka posiada masywne ciało pokryte łuskami ściśle do siebie przylegającymi. Na grzbiecie łuski są małe, szorstkie, zaś na brzuchu większe i gładkie. Ubarwienie zwinki jest zmienne. Zwykle na brązowym lub szarym tle wstępują trzy pasy ciemnych, nieregularnych plam z białymi punktami w środku. Na głowie gad ma regularnie ułożone tarczki. Długość ciała jaszczurki (z ogonem) zazwyczaj dochodzi do 22-27 cm. W razie zagrożenia odrzuca ogon jako przynętę dla drapieżnika (autotomia). Ogon z czasem odrasta, jednak nie ma już pierwotnego wyglądu. Samce w maju i czerwcu przybierają piękną zieloną barwę i walczą o samice, robiąc groźne „miny” a jeśli to nie poskutkuje walczą, używajac zębów. Zwinka składa jaja, ale nie opiekuje się młodymi.

Śpiew z wysokiej trzciny


W trzcinach nad jeziorem przez całe lato rozlega się zachrypły głos "karre karre kit kit" trzciniaka zwyczajnego (Acrocephalus arundinaceus). Ptaki trudno dostrzec, jednak w czasie śpiewania są widoczne, bo zwykle siedzą na szczycie wysokiej trzcinowej łodygi. Przylatują do nas na przełomie kwietnia i maja, a odlatują już w sierpniu po wyprowadzeniu lęgu. Koło trzcin nasze oczy ucieszy grzybienie białe (Nymphaea alba), jedna z najpiękniejszych roślin jeziornych wód. Posiada białe kwiaty przypominające czaszę kielicha, które osadzone są na długich podwodnych szypułkach. Kwiaty pływają po powierzchni i zamykają się w czasie deszczu i w nocy.

Goniąc pleszki i kormorany


Kaczki czernice (Aythya fuligula) są częstymi gośćmi na naszych jeziorach. W lecie samice przesiadują na brzegu z odchowanymi już młodymi. Zarówno samiec jak i samica mają z tyłu głowy czub, złożony ze zwisających, ozdobnych czarnych piór, żółtą tęczówkę, a w locie na skrzydłach widać pas białych lotek z czarną otoczką na tylnej krawędzi. Opodal na leżącym w wodzie pniu kormoran czarny (Phalacrocorax carbo) suszy skrzydła. Kormorany w przeciwieństwie do innych ptaków wodnych nie posiadają gruczołu kuprowego, dlatego ich pióra namakają w wodzie. Kormoran żyje w nadrzewnych koloniach nad wodami jezior i tutaj gniazduje. Jest znakomitym lotnikiem i łowcą polującym na ryby. Doskonale pływa i nurkuje, wiosłując przy tym nogami oraz skrzydłami. Palce kormorana spięte są błoną, a dziób zakończony jest haczykowato. Te cechy gwarantują mu łowiecki sukces.
W okolicach naszych domostw samiec pleszki zwyczajnej (Phoenicurus phoenicurus) pilnuje swojego malucha. Ptak ma niebanalne upierzenie. Część twarzowa głowy i gardło są czarne, a czoło i brwi białe. Wierzch głowy i grzbiet są niebieskoszare. Pierś i boki rude, brzuch biały, zaś kuper i ogon rdzawoczerwone. Gdy ptak przysiada, energicznie potrząsa rdzawymi sterówkami. Spokrewniony z pleszką jest kopciuszek zwyczajny (Phoenicurus ochrouros). Jest to ptak synurbijny, który przystował się do miejskiego życia. Jest bardzo ruchliwy. Dorosły samiec jest ciemniej ubarwiony od samicy, ale obie płcie posiadają dobrze widoczny rdzawy ogon. W lecie latają już młode, śliczne kopciuszki.

Ptak z trzecim rzędem


Przy końcu lata na zżęte pola wychodzą rodziny żurawi (Grus grus). Szukają tu pokarmu. Są wszystkożerne, jednak z dominacją pokarmu roślinnego, uzupełnianego gryzoniami, owadami, robakami i mięczakami. Brodzą powoli, z gracją stawiając swoje szczudłowate nogi. Charakterystyczny dla tego gatunku jest zwisający z tyłu ciała ozdobny pióropusz, utworzony przez wyrastające najbliżej nasady skrzydeł lotki trzeciorzędowe. Ptaki muszą zgromadzić zasoby energetyczne, przygotowując się do wrześniowego odlotu.

Osa z piękną talią


Latem w naszych działkowych altankach, szopach lub strychach, najczęściej w kącie pod sufitem, możemy zaobserwować kuliste lub jajowate twory z jednym otworem u dołu. To gniazda osy saksońskiej (Dolichovespula saxonica). Ten gatunek os buduje je z szarej masy podobnej do papieru. Z wielkości i z wyglądu osa saksońska podobna jest do osy pospolitej i osy średniej. Są to smukłe owady o długości ciała od 11 do 20 mm. Królowa może być dwukrotnie większa. Mają barwę czarno-żółtą i różne kombinacje wzorów w zależności od gatunku. Za tułowiem znajduje się stylik (przewężenie), taka swoista talia. (Niegdyś panny, aby być atrakcyjnymi dla mężczyzn, stosowały tajemne sposoby, by mieć smukłą talię osy). Gniazdo z plastrami i z komorami lęgowymi buduje królowa. Składa w nim jaja i opiekuje się pierwszymi larwami. Robotnice w miarę, jak się wylęgają, przejmują opiekę nad gniazdem i kolejnymi larwami, karmiąc je przeżutymi owadami. Osa saksońska nie jest agresywna i nie należy niszczyć jej gniazd.

Trwające lato to czas wakacji i urlopów. Nie trzeba jechać daleko, aby odpocząć tak, jak się lubi i zobaczyć przyrodnicze cuda. Można nawet pozostać w miejscu zamieszkania. Spacerować po lesie, nad jeziorem, zażywać kąpieli, przejść przez kolorową łąkę lub usiąść na ławce w parku i kontemplować otaczające piękno.
Maria Olszowska
Autorka jest emerytowaną nauczycielką biologii. Pochodzi z Krakowa, od trzydziestu lat mieszka w Mrągowie. Wciąż odkrywa piękno Mazur i chciałaby zachęcić innych do poznawania cudów tej krainy



Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

Zobacz również